Podpowiadania na egzaminach, maturach w Polsce, Chinach, USA… etyka, prawo i kary

Ściąganie na egzaminach różnego typu jest pewną normą, do której się przyzwyczailiśmy i wiemy, że występuje. Zdecydowana większość z nas kiedyś ściągała, choć może nie każdy chce się do tego przyznać. Mimo wszystko podeście do podpowiadania czy to na maturze, czy innych egzaminach może różnić się w zależności od kraju. Jak to wygląda w Polsce, a jak w Chinach czy USA?

Podpowiadanie na egzaminach – dobrze czy źle?

To jak będzie traktowane podpowiadanie i ściąganie w trakcie różnych egzaminów, zależeć będzie przede wszystkim od kraju i jego podejścia. W zdecydowanej większości nie istnieją żadne prawne konsekwencje i nie jest traktowane jako przestępstwo. Mimo to zazwyczaj jest ono potępiane przez nauczycieli, a bywa, że oszukiwanie w trakcie egzaminów może wiązać się z poważnymi konsekwencjami dla takiej osoby.

Wiele będzie też zależało od rodzaju egzaminu, a także samej szkoły, która może ustalać odrębne regulaminy i uwzględniać kwestie podpowiadania, ściągania i wszelkich innych działań będących określeniem dla oszustwa i prac niesamodzielnych. W większości krajów i szkół czy ośrodków szkoleniowych jest ono traktowane jako postępowanie niegodne, nieetyczne i nieuczciwe względem innych.

Podpowiadanie na egzaminach w Polsce – jakie konsekwencje?

W Polsce ściąganie i podpowiadanie nie jest unormowane prawnie, ale najczęściej jest potępiane, choć wiele będzie zależało od szkoły czy sytuacji. Wielu nauczycieli, także akademickich uznaje pewne formy ściągania, jako formę nauki i utrwalania wiedzy, bywa nawet, że sami zachęcają do tego uczniów i studentów. Są jednak pewne wyjątki, które bezwzględnie tego zakazują i dotyczy to między innymi egzaminów państwowych jak matury czy egzaminów na prawo jazdy. Jeżeli dana osoba zostanie przyłapana na ściąganiu, wówczas sprawdzian jest przerywany, a uczeń bezwzględnie wykluczony i z automatu jest mu przyznana ocena niedostateczna.

Co więcej, podejście społeczne na tym polu jest zróżnicowane, wiele osób daje ciche przyzwolenie na to, a osoby, choć zazwyczaj otwarcie potępiają taką formę niesamodzielnej pracy. Widać to także w podejściu do osób, które ujawniają takie oszustwa – w oczach innych są traktowani jako kapusie, co jest bardzo negatywnym napiętnowaniem.

Zeszyt i ołówki

Jak wygląda ściąganie w USA?

W USA pod wieloma względami panuje podobne podejście do podpowiadania i ściągania w czasie egzaminów, jak w Polsce. Formalnie jest ono potępiane i wiele szkół bardzo drastycznie podchodzi do tej kwestii, ale w zdecydowanej większości istnieje ciche przyzwolenie. Co więcej, wielu nauczycieli także angażuje się w pomoc uczniom na testach, choć może nie jest to tak powszechne zjawisko, jak można byłoby przypuszczać. Z drugiej strony wiele szkół, zwłaszcza prywatnych dość restrykcyjnie do tego podchodzi, a wszelkie objawy oszustw wiążą się z poważnymi konsekwencjami. W USA jest także nieco inne podejście w kwestii społecznego przyzwolenia na ujawnianie ściągających – w przeciwieństwie do Polski, takie osoby nie są traktowane jako donosiciele.

Jak traktuje się ściąganie w Chinach?

W przypadku Chin tak jak i w większości krajów azjatyckich proceder związany ze ściąganiem i podpowiadaniem na egzaminach i testach jest zjawiskiem praktycznie marginalnym. Dzieje się tak, ponieważ przykłada się niezwykle wielką rolę do uczciwości, a wszelkie odstępstwa od właściwego zachowania, są bardzo surowo karane. W przypadku przyłapania ucznia na ściąganiu może on nie tylko dostać z automatu ocenę niedostateczną, ale też zaliczyć karę cielesną, a nawet natychmiastowo wylecieć ze szkoły.

Podobne

dodaj komentarz