Kiedy nie ćwiczysz regularnie, albo gdy nagle zaczynasz ćwiczyć zbyt intensywnie, twoje mięśnie mogą zacząć odczuwać specyficzny ból, który zwykle pojawia się dzień po treningu. Ten ból ma jedną nazwę – zakwasy. Wśród sportowców można znaleźć osoby, dla których zakwasy są czymś przyjemnym, jednak większość społeczeństwa woli unikać bólu. Jak jednak zminimalizować ryzyko powstawania zakwasów? Najlepiej będzie o tym poczytać.
Rozciąganie na zakwasy
Przede wszystkim powinniście pamiętać o tym, by przed każdym rozpoczęciem ćwiczeń rozciągnąć wszystkie mięśnie. Również po skończeniu treningu powinniśmy poświęcić chwilę na odpowiedni stretching. Postaraj rozciągać się powoli i mniej więcej do 90% swoich możliwości. Wytrzymaj w krańcowej pozycji przynajmniej parę sekund.
Kiedy już pojawiły się zakwasy, rozciąganie jest również dobrym sposobem na skrócenie czasu ich występowania. W tym wypadku konieczna jest jednak bardzo silna wola, ponieważ taki rodzaj rozciągania wiąże się ze sporym bólem. Najistotniejsze jednak jest to, by nie przestawać ćwiczyć. Warto przyzwyczajać mięśnie do pewnego rodzaju wysiłku, dzięki czemu zakwasy będą za każdym razem mniej dokuczliwe.
Woda, piwo czy sok z wiśni na zakwasy?
Na pewno zauważyłeś, że na siłowni wiele osób ma przy sobie butelki z wodą. Warto brać przykład z bardziej doświadczonych osób. Unikniemy w ten sposób odwodnienia. Ponadto woda pomaga przy wypłukiwaniu różnego rodzaju toksyn z organizmu, w tym kwasu mlekowego, który jest jedną z przyczyn powstawania zakwasów. Jego zbyt duże nagromadzenie we włóknach mięśniowych prowadzi właśnie do tego rodzaju bólu, którego chcemy uniknąć. Zamiast wody możesz spróbować wykorzystać napoje, które uzupełniają elektrolity w twoim organizmie.
Niektórzy również uważają, że świetnie w tym problemie pomaga piwo, jednak należy mieć świadomość, że może ono również odwadniać organizm, więc nie warto przesadzać z tym złotym trunkiem. Na pewno jednak pomocny okaże się sok z wiśni, który posiada wiele składników odżywczych, które pomogą zregenerować zmęczone mięśnie. Wiśnie, co ważne, mają również działanie przeciwzapalne i przeciwutleniające, dzięki występowaniu w ich składzie flawonoidów i antocyjanów. Dobrym pomysłem jest również picie soku z tych owoców przed rozpoczęciem treningu.
Prysznic jako sposób na zakwasy
Ponadto warto wziąć nieco dłuższy niż zwykle prysznic, dzięki czemu będziemy mogli rozluźnić nasze mięśnie. Obolałe miejsca masuj słuchawką prysznica. Aby zwiększyć dobroczynne działanie takiej kąpieli, zmieniaj temperaturę wody. Mięśnie, dzięki takiej terapii będą wyjątkowo dobrze rozluźnione. Warto również skorzystać z sauny. Wysoka temperatura zadziała podobnie jak prysznic, a dodatkowo z naszego ciała zostaną wyciągnięte toksyny. Warto również poprosić naszą partnerkę lub koleżankę o relaksujący masaż.
Damiannn86
Rozciąganie jest bardzo dobrym sposobem także polecam! 😉
silna kobieta
Mnie wystarczyło zmienić tempo ćwiczeń i wykonywać rozciąganie, a po zakwasach ani śladu. Sok z wiśni działa bardzo dobrze i dodaje energii, ale ja zdecydowanie wolę go pić po treningu.